Wydawca treści Wydawca treści

Zasady sprzedaży

Zasady sprzedaży drewna określane są zarządzeniem dyrektora generalnego Lasów Państwowych.


 

W ramach sprzedaży detalicznej leśnicy starają się zaspokoić szybko rosnący popyt ze strony osób wykorzystujących drewno do celów grzewczych. Wbrew pozorom są to nie tylko mieszkańcy wsi, choć przeważają wśród odbiorców. Wzrost zapotrzebowania na drewno opałowe to też skutek powstawania na przedmieściach dużych aglomeracji nowych osiedli, gdzie domy często standardowo wyposażane są w instalacje kominkowe.

Drewno opałowe jest nie tylko najbardziej ekologicznym źródłem ciepła, lecz także jest atrakcyjniejsze pod względem relacji ceny do wydajności energetycznej niż węgiel, olej, gaz czy energia elektryczna

W ostatnich latach Lasy Państwowe zwiększyły sprzedaż drewna opałowego o jedną trzecią – do ponad 4 mln m sześc. rocznie. Drewno opałowe jest nie tylko najbardziej ekologicznym źródłem ciepła, lecz także jest atrakcyjniejsze pod względem relacji ceny do wydajności energetycznej niż węgiel, olej, gaz czy energia elektryczna. Niektórzy klienci wybierają drewno już przygotowane i pocięte, inni własnoręcznie je pozyskują, po uzgodnieniu i spełnieniu określonych warunków bezpieczeństwa oraz uiszczeniu opłaty; dotyczy to głównie tzw. gałęziówki. Taki surowiec jest bardzo tani, dlatego z tej możliwości korzysta wiele osób na terenach wiejskich.


Najnowsze aktualności Najnowsze aktualności

Powrót

Uwolnienie wilka

Uwolnienie wilka

Kolejny raz leśnicy i myśliwi oswobodzili uwięzione zwierzę.

23 kwietnia 2016 roku, miało miejsce niezwykłe zdarzenie. Mieszkanka miejscowości Bujniczki w godzinach popołudniowych, zgłosiła myśliwemu Koła Łowieckiego nr 21 "Odyniec", że w jej lesie za domem pies złapał się na wnyk. Myśliwy, który przybyła na miejsce, z całą pewnością stwierdził że nie jest to pies a ... wilk. Zawiadomił niezwłocznie Leśniczego Leśnictwa Gorzkowice a ten dyżurujący patrol Straży Leśnej. Zwierzę żyło i było agresywne. Po śladach na drzewach wnioskowano że jest tu kilka dni. Strażnicy leśni wezwali na miejsce lekarza weterynarii. Na miejscu podjęto decyzję że z uwagi na czas jaki zwierzę tkwi na wnyku oraz adrenalinę jaka podniosła się podczas szamotaniny i stresu, nie będziemy go usypiać. Basior nadal był w dobrej kondycji fizycznej. W kilka osób, bo na miejsce przybyli jeszcze inni miejscowi myśliwi, udało się wilka odciąć z linki oplątanej wokół szyi. Na szczęście linka nie zaciągnęła się do końca a tylko tworzyła luźną pętlę umożliwiającą oddychanie. Zwierzę oswobodzone czmychnęło czym prędzej na okoliczne mokradła. Myśliwi i Leśnicy przeczesali jeszcze dokładnie okoliczne lasy w poszukiwaniu wnyków. Na szczęście nie znaleziono już więcej tego typu pułapek.